Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 28 kwietnia 2011

HOROSKOP GALIJSKI CZ. 1

JABŁOŃ = MIŁOŚĆ
23.XI-1.I
25.VI-4.VII

Słynne „jabłonie”: George Sand, Henryk VIII.

Niezbyt mocnej budowy jest to drzewo, ale jakże wdzięcznego wyglądu! Posiada wiele seksapilu, uroku osobistego i delikatności. Dlatego do późnego wieku cieszyć się będzie powodzeniem u płci przeciwnej.

„Jabłoń” przez całe życie jest zakochana, uczuciowa, gotowa do flirtów. Jeśli znajdzie zadowolenie w małżeństwie, rezygnuje z przygód „na rozum”, chce bowiem kochać i być kochaną. Mimo tej romansowej natury jest w zasadzie wiernym i bardzo czułym partnerem.

Zupełnie brak jej wyrachowania. Odda ostatnią koszulę, podzieli się ostatnim groszem. Toteż bywa, że czasami jej życzliwość jest nadużywana.

„Jabłoń” nie myśli o jutrze, żyje dniem dzisiejszym. Często roztargniona.


JODŁA = MISTYK
2.I-11.I
5.VII-14.VII

Słynne „jodły”: kardynał Mazarini, bajkopisarz la Fontaine.

Jej uroda jest typu surowego, chłodnego, a elegancja zawsze oryginalna. Wyróżnia się w towarzystwie godnością, rezerwą, kulturą. Lubi biżuterię (jeśli kobieta), ładne meble, w ogóle kocha piękno w każdej postaci.

Żyje długo, chociaż bywa, że cierpi na chroniczną chorobę.

Niezbyt przystosowana do życia jest nasza „jodła”. Kapryśna, uparta, często zostaje sama w wielkim tłumie. Ma skłonność do egoizmu, co nie znaczy na przykład, że dla najbliższej rodziny jest niedobra. Przeciwnie! Krąg rodzinny to jej świat i dla bliskich gotowa jest do daleko idących poświęceń.

Małomówna, skromnych wymagań, dla obcych nawet szorstka. Ogromnie ambitna, uzdolniona i nadzwyczaj pracowita. W miłości jest stroną niezadowoloną: chce dużo, a sama mniej daje. Jeśli trafi na swój typ, zakochuje się namiętnie i wiernie.


WIĄZ
12.I-21.I
15.VII-25.VII

Słynne „wiązy”: Molierre, Albert Schweitzer, Stendhal.

Dorodność postaci zwraca uwagę, tym bardziej, że ubiera się wytwornie I gustownie.

Zadowala się czymkolwiek i nie komplikuje życia ani sobie, ani drugim. Jest spokojny, opanowany. Wymaga dużo i ma za złe innym wszelkie błędy i wady. Mimo pozorów, bardzo delikatnego zdrowia, choruje często, ale raczej niegroźnie. Z natury pogodny, budzi ufność u ludzi, a już szczególnie w pracy zawodowej cieszy się uznaniem. Wierny i uczciwy w małżeństwie, bardzo serio traktuje swe obowiązki rodzinne.

Lubi kierować ludźmi, nie bardzo chce słuchać. Warto mu darować pewną apodyktyczność i nawet czasem despotyzm, jest bowiem naturą szlachetną, uczynną, ofiarną.

Inteligencji żywej, konkretnej i praktycznej. Posiada nie tylko nieprzeciętny umysł, ale i zdolne ręce. Z poczuciem humoru, ale miewa też humory. Swoje życie układa i planuje roztropnie, wykorzysta je jak najrozsądniej.

IMIENNIK CZ. 1

ADAM

Imię to pochodzi od hebrajskiego Adamah, co dosłownie znaczy: z ziemi zrodzony człowiek, w przenośni – pierwszy człowiek.

Adam zazwyczaj rozpieszczony przez matkę często wykorzystuje jej ślepą miłość do zaspokojenia własnych egoistycznych potrzeb.

Jeśli ma rodzeństwo – pozostaje ono w jego cieniu. Jest bardzo zdolny, ale leniwy i niesystematyczny w pracy. Dość wcześnie usiłuje prowadzić „dorosły” tryb życia, lubi przebywać w towarzystwie. Ma bujną fantazję i często opowiada różne dziwne historie, w które z czasem sam zaczyna wierzyć.

Ma powodzenie u dziewcząt, co traktuje jako rzecz zupełnie normalną. Adam potrafi wziąć się w garść – szybko nadrabia zaległości w nauce i w pracy. Po bujnej młodości naprawdę dorośleje. Jest również przykładnym mężem.


AGNIESZKA

Jest to imię pochodzenia greckiego od agnos, agne – czysta, niewinna. W języku łacińskim Agnes oznacza owcę.

Agnieszka najczęściej podobna jest do ojca. Jest jego oczkiem w głowie. Często ma młodszego brata podobnego do matki, będącego z kolei jej faworytem.

Z natury jest pogodna, uśmiechnięta, dobra i serdeczna, łatwo zdobywa sympatię ludzi. Jest wierna – sobie i innym. W uczuciach, podobnie jak w zachowaniu i sposobie bycia, jest bardzo delikatna.

Agnieszka posiada zdolności humanistyczne. Kocha muzykę, poezję i kino, w związku z czym jako kierunek studiów najczęściej wybiera polonistykę lub wyższą szkołę muzyczną.

W pracy jest niezastąpiona. Sumienna, grzeczna i uczynna, jest lubiana przez kolegów. Jako szef – wyrozumiała lecz wymagająca.

Agnieszka jest bardzo kobieca i seksowna. Bywa dobrą żoną, gospodynią i matką, ale jej małżeństwo jest często trudne, wymaga wielu wyrzeczeń i wyrozumiałości.

HOROSKOP PAPUASKI

CZERWIEŃ (STYCZEŃ – LUTY)

Jest to kolor królewski, synonim władzy, odwagi i dobrobytu, wręcz bogactwa.

Ten, który urodził się w okresie czerwieni – mówią Papuasi – będzie miał dużo świń i nigdy nie będzie głodny.

W ich sercach gości pycha i ambicja, śmiałość i przebiegłość. Są zawsze zdrowi i nadzwyczaj odporni na wszelkie przeciwności. Są okrutni i bardzo surowi, ale w stosunku do innych, dla siebie, bowiem wymagają odmiennych praw. Są bardzo kochliwi i muszą mieć wiele żon, które będą im służyć.

Jeśli dziewczyna urodziła się w okresie czerwieni, cechy męskie będą jej udziałem, będzie ona głową rodziny.

Czerwień powinna się łączyć z błękitem, bielą i czernią.

Wykluczone są kolory zielony i żółty.


BIEL (MARZEC – KWIECIEŃ)

Urodzeni w tym okresie są niezwykle zmienni. Umieją się dostosować do każdej niemal sytuacji, ale przy tym posiadają silną rządzę władzy, do której zresztą zmierzają nie przebierając w środkach.

Władze umysłowe i impulsy serca łączą się u nich harmonijnie, stąd też ich nadzwyczajna ruchliwość i przedsiębiorczość z reguły zostaje uwieńczona sukcesami. Lubią i umieją rozkazywać, wzbudzać posłuch, są odważni, często agresywni.

Mężczyźni nie przejawiają erotycznych inklinacji w przeciwieństwie do kobiet, dla których seks jest sprawą pierwszoplanową.

Białe” kobiety mają silnie rozwinięty instynkt macierzyński, są więc wielodzietne.

Biel może łączyć się ze wszystkimi kolorami, ale najlepszy związek rokuje z czernią.


ZIELEŃ (MAJ – CZERWIEC)

Niezwykle rozwinięte poczucie sprawiedliwości, któremu wszystko podporządkowują. Nie są zdolni do fałszu, obłudy, zdobywania bogactwa za wszelką cenę.

Zieloni najczęściej nie mają świń – mówią Papuasi – i dlatego cierpią głód.

Często żyją w samotności, nie lubią, bowiem hałasu i zamieszania. Oddają się medytacjom, rozważaniom filozoficznym. Mają inklinację do samoumartwiania się, a nawet do samobójstwa.

Zainteresowanie erotyczne, zarówno u mężczyzn jak i kobiet, rozwinięte w bardzo nikłym stopniu, stąd niechętnie wstępują w związki małżeńskie. Zresztą inni również bardzo niechętnie poszukują ich towarzystwa.

Zieleń zdecydowanie odrzuca czerwień.



ŻÓŁTY (LIPIEC – SIERPIEŃ)

Są zazwyczaj bardzo realni, a ich stosunek do podwładnych i współpracowników mierzony jest jedynie walorami utylitarnymi. Nie przejmują się zupełnie wrogością czy sprzeciwami swych antagonistów, ponieważ nie przywykli do brania pod uwagę punktu widzenia innych ludzi.

Potrafią okazać opiekuńczość wobec swych posłusznych i uległych współpracowników, ale zawsze dobrze pamiętają o swych wrogach i przeciwnikach.

Wszystko, co przeszkadza ich zamierzeniom, starają się eliminować, a jeśli tylko mogą, kompletnie zniszczyć. Postępują przy tym całkowicie beznamiętnie, ponieważ uważają, że to właśnie im należy się wszystko od życia.

Są bardzo rozbudzeni erotycznie, zarówno kobiety jak i mężczyźni, ale bardzo często seks wykorzystują do zrealizowania swojego materialnego celu.
Wchodzą w związki ze wszystkimi kolorami, najchętniej jednak z czernią.


CZERŃ (WRZESIEŃ – PAŹDZIERNIK)

Ich pasją jest praca. Nieważne jaka, byle tylko była. Nieistotne są również jej efekty: te mniej „czarnych” interesują, gdyż oddają się przede wszystkim wysiłkowi fizycznemu – od świtu do nocy. Dlatego „czarni” bez względu na płeć, są najchętniej ze wszystkich kolorów brani pod uwagę przy ewentualnym małżeństwie.

Oni sami wybierają zazwyczaj „zielonych”, gdyż przy ich poczuciu sprawiedliwości czują się najpewniej. Niestety „zieloni” gardzą nimi, uważając ich za niewolników.


BŁĘKIT (LISTOPAD – GRUDZIEŃ)

Niezwykle rozwinięty umysł estetyczny i smak artystyczny. Właśnie z „błękitnych” wywodzą się wytworne papuaskie elegantki i niemniej wytworni dandysi.

Są elokwentni i przyjaźni ludziom, choć również wyżywają się w różnych intrygach, ale najczęściej nie są one brane poważnie przez inne kolory.

Pracować nie lubią, i co więcej, gardzą pracą, ale mimo to – jak twierdzą Papuasi – udaje im się w życiu i nigdy nie głodują.

Erotykę traktują jak sztukę i są w niej mistrzami. Bardzo pożądany materiał do małżeństwa.

Najchętniej łączyliby się między sobą, ale ponieważ wysoki standard zapewniają im inne kobiety, a w szczególności „czerwień”, są niemal zawsze żoną lub mężem „czerwieni”.